Chyba po prawdzie (Tchórz)
Nie zliczę, ile przeżyliśmy wspólnych dni
chociaż te same wspomnienia w głowie masz
tajemnicą jest jak Ty odebrałaś je
i chyba przyznać muszę - chciałem zbyt wiele.
Bywa, że niejeden z tych dni mi się śni,
że czekam, aż czarną polewkę mi dasz,
że może ukrócisz nagabywania me
i że nigdy nie spocznę przy Twoim ciele.
Dziwnie pisać coś, co powiedzieć należy
czy to w parku czy przy dźwiękach talerzy.
Może w rzeczywistości ciut lękam Cię
a tu na pewno kiedyś znów spotkamy się.
Tyle tu już pisałem wierszy o Tobie -
obym i ten wiersz umiał wybaczyć sobie.
Dodaj komentarz