I po Hermesie
To miał być on i więcej nikt
żywy Hermes, żaden relikt
na wszystko zawsze znalazł czas
w łóżku najwyższa z klas
nigdy nie wypływała złość,
nigdy też nie słyszałam dość.
O świcie już sześć lat temu
ostatni raz wierna jemu
z karty zniknęły środki
przepadł też Hermes mój słodki.
Znikła moja biżuteria
cały śmiech i kokieteria.
Bydlak zabrał więcej niż mógł
moje szczęście i dumę zgniótł.
Dodaj komentarz