Zasłyszane u barmana
To miała być ta idealna para
uczucie godne namiętności cara
wszyscy marzyli, by żyć tak jak oni
tak z uśmiechem, z dłonią w dłoni.
Dwanaście już lat, gdy nastał związku kres
był szok, była cisza, lecz nie było łez
I dziś, po siedemnastej, znów byli tu
jej dałem sznapsa, tonik podałem mu.
Zniknęli mi gdzieś w knajpianej gwarze
lecz dobrze zapamiętałem ich twarze
ich martwe spojrzenia spotkały się znów
by zaraz obojętnie rozstać bez słów
tej dwójki nie łączyło kompletnie nic
z pomiętą zaś stówą pozostał widz.
Dodaj komentarz