Dyptyk społeczny
Wszystko na niby
Możesz mi w to nie uwierzyć,
lecz ciężko dzisiaj życie zmierzyć:
Inflacja podbiera me stówy
Od mydła mam swędzenie skóry
Litrowy olej nie ma litra
Bank warunki kredytu kitra
Bogaty rozwód i ślub bierze
jakże - w katolickiej wierze.
Jakby każdy żył tak na niby
nigdy nie kończył nocnej biby.
Twoje problemy realne są
wszelkie absurdy - pożywką mą.
Tylko czy żyć można na niby?
Zbierać zboże nie kopiąc skiby.
Ludzie! Cuda idą!
Ale jednak dziś popatrzmy na ręce
tych, którzy jakby pchają nas ku męce.
Nabiera rozmachu nowa kampania
Była Irlandia, dziś będzie Szampania
Nam na pewno budżet naprawić się da
To jest proste, gdy tylko szansę się ma
Jutro do komisji złożymy projekt
Nim się zbierze my opuścimy obiekt.
Powiedzieć coś trzeba do ciekawskich lic,
by ciepły obraz miał obojętny widz.
Nie mów proszę, że wierzysz w te hasła,
że to przez nich wielka jest cena masła.
Ty - jak ja - zawsze patrz ponad ten przekaz
choć dobrze chcę - to zdanie brzmi jak przykaz.