Po ukochanym
Zdarzył się dzisiaj taki wypadek -
Wysoki Sądzie. To był przypadek -
Mój Kochany nakrywał ze mną stół
potem zamarłam wygięta w pół.
Otóż Piotrek, ten zawsze spokojny
obudził się w nim demon wojny
uderzył mnie gorącym żelazkiem
ustąpił pod przeraźliwym wrzaskiem.
I jakimś cudem dziś już nie ma go
gdzie nasza miłość? - nieważne jest to.
Po ukochanym blizna została
którą daremnie będę chowała.
Po ukochanym już okropne dni
mój szloch gdy on sobie gdzie indziej śpi.